To była bardzo trudna sesja. Po pierwsze – co akurat dość normalne – musiałam przebić słońce pod względem godziny pobudki. Po drugie – bieganie po łące tonącej w rosie ujawniło dziurę w bucie, dzięki której już po kilku minutach czułam się, jakby moje stopy brodziły w chlupoczącym cichutko bagienku. Po trzecie, konie są niezwykle mało […]
Notatnik fotograficzny
O tym, w jaki sposób fotografuję, jakie wybieram plenery i jak poluję na światło.
Rajd Beskidzki
- 9 października, 2018
- -
Rajdy Beskidzkie zawsze są deszczowe. Jeśli nie w całości, to przynajmniej w jakimś (raczej znacznym) procencie. Nie było inaczej tego lata. Zmokłam w chaszczach i rowach, czekając na kolejne samochody pstrykałam zdjęcia parasoli i deszczu. Ale nawet w tak kiepskich warunkach samochody prezentują się fantastycznie. Spójrzcie!